*Polska grupa współpracy cywilno-wojskowej pomaga irackim rodzinom z obozu dla uchodźców w miejscowości Sanija - poinformował w przesłanym w sobotę PAP komunikacie rzecznik wielonarodowej dywizji Centrum Południe, ppłk Marek Zieliński. *
W miejscowości Sanija (położonej na północny wschód od Diwaniji, w prowincji Kadisija) znajduje się obóz dla uchodźców, zwany Al Karama, w którym mieszka 149 osób. Prowincja Kadisija leży w rejonie dowodzonej przez Polaków Wielonarodowej Dywizji Centrum Południe.
Jak czytamy w komunikacie, podstawowe problemy to "tragiczne" warunki sanitarne i brak podstawowej opieki medycznej. Rodziny uchodźców zakwaterowane są w namiotach, w niektórych brakuje energii elektrycznej, w większości nie ma łóżek. Uchodźcy nie mają dostępu do wody pitnej. W obozie znajduje się kilka kranów z wodą, która służy mieszkańcom do prania. Lokalne władze dostarczają jedynie bardzo małe ilości żywności.
Uchodźcy trafili do obozu ze względu na niebezpieczeństwo lub brak mieszkania. Dorośli nie pracują, a dzieci uczęszczają do miejscowej szkoły.
Wcześniej polscy żołnierze dostarczyli do obozu m.in. żywność, wodę mineralną i proszki do prania. Polacy chcą też dostarczyć inne produkty, które poprawią warunki życia w obozie, m.in. łóżka, koce i więcej żywności.
Zadaniem grupy współpracy cywilno-wojskowej jest dotarcie do miejsc, w których ulokowane są obozy na terenie prowincji Kadisija. Według władz prowincji, w tej prowincji może znajdować się blisko cztery tysiące rodzin uchodźców, czyli ok. dwudziestu tysięcy osób.(PAP)
mmt/ bno/