Prezydent Rosji występując na Kongresie zwrócił uwagę, że wspólnota ugrofińskich narodów w Rosji liczy około 3 milionów ludzi. Zapewnił, że rosyjski rząd "będzie wiele robić dla ich godnego rozwoju".
Kongres odbywa się w Chanty-Mansyjsku - mieście, które swoją nazwę zawdzięcza dwóm niewielkim społecznościom: Chantom i Mansom z ugrofińskiej grupy językowej, zamieszkującym od wieków okoliczne ziemie.
Władimir Sajnachow - Chant, pracownik Muzeum Przyrody i Człowieka w Chanty-Mansyjsku - powiedział Polskiemu Radiu, że młodzież niechętnie podtrzymuje tradycje swoich przodków. Młodzi ludzie wolą przeprowadzać się do dużych miast, gdzie używa się głównie języka rosyjskiego. Dlatego języki ugrofińskie zachowali głównie ludzie nadal mieszkający w trudno dostępnych miejscach syberyjskiej tajgii.
Język Chantów jest dosyć trudny do zrozumienia. Władimir Sajnachow pożegnał się z naszymi słuchaczami tradycyjnym "Polszcza osjamosułu", czyli "Polsko do widzenia".