16 grudnia 1981 roku w kopalni Wujek, od milicyjnych kul zginęło 9 góników, którzy protestowali przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego. Postępowanie w tej sprawie umorzono po miesiącu z uwagi na brak znamion przestępstwa. Dzisiaj Witold K., Roman T. i Janusz B odpowiadają za to, że w sposób świadomy prowadzili dochodzenie tak, by osłaniać milicjantów strzelających do górników.
Oskarżycielem w tej sprawie jest Instytut Pamięci Narodowej. Zdaniem pionu śledczego IPN, trzej prokuratorzy dopuścili się zbrodni komunistycznej. Oskarżenie przekonuje, że na ich polecenie nie zgromadzono wszystkich niezbędnych w tej sprawie dowodów. Między innyminie zabezpieczono miejsca tragedii oraz nie zlecono uzupełniających opinii sądowo-lekarskiej oraz balistycznej. Prokuratorzy nie ustalili ponadto, ile amunicji wykorzystał pluton specjalny ZOMO.
Oskarżeni nie zgadzają się z zarzutami.