Dlatego też Jarosław Kaczyński zdecydował się na zaproszenie na rozmowę drogą listowną obu polityków, którzy jeszcze niedawno pełnili wysokie funkcje w państwie. Zdaniem premiera, informacja jest z punktu widzenia sytuacji w kraju bardzo istotna. Podkreślił, że teza sformułowana przez byłego prezydenta, że "teraz nadszedł czas podsłuchów" nie jest niczym uzasadniona i jest elementem kampanii przeciwko obecnej władzy.
Szef rządu dodał, że jeśli Aleksander Kwaśniewski lub Leszek Miller udowodnią swoje podejrzenia, zajmie sią tą sprawą osobiście.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.