Dzień przed swoim wyjazdem panczenista otrzymał telefon z chińskiego konsulatu w Waszyngtonie z informacją, że jego wiza została anulowana. "Kiedy zapytałem o powód, uslyszałem, że nie muszą podawać mi powodu" - opowiadał panczenista w rozmowie z BBC.
Joey Cheek chciał także wesprzeć w Pekinie sportowców, którzy chcą zwrócić uwagę świata na ludobójstwo w sudańskim Darfurze.
Amerykańskie władze już zapowiedziały protest w sprawie panczenisty.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.