Informację przekazała amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice (na zdjęciu).
W specjalnie wydanym oświadczeniu amerykańska Sekretarz Stanu poinformowała, że Waszyngton nawiąże stosunki dyplomatyczne z Prisztiną co - jak się wyraziła - potwierdzi bliskie związki pomiędzy oboma krajami. Rice z zadowoleniem powitała zgodę władz Kosowa o uznaniu praw mniejszości i zgody na tymczasowy nadzór międzynarodowy. Amerykańska sekretarz stanu wykonała również gest wobec Serbii. Stwierdziła, że Stany Zjednoczone i Serbię łączy przyjaźń i zachęcała przywódców tego kraju do współpracy z Waszyngtonem.
Przebywający z wizytą w Afryce George Bush już wcześniej powiedział, że niepodległość Kosowa jest faktem. Przedstawiciele Białego Domu tłumaczyli jednak później, że wypowiedź prezydenta nie była oficjalnym stanowiskiem Waszyngtonu. Amerykanie czekali aż pierwszy krok w tej sprawie wykonają kraje Unii Europejskiej.