Jeden z liderów opozycji demokratycznej w Rosji, były mistrz świata w szachach Garri Kasparow przez ponad cztery godziny odpowiadał w Moskwie na pytania śledczych z Federalnej Służby Bezpieczeństwa.
44-letni Kasparow, przywódca Zjednoczonego Frontu Obywatelskiego, wchodzącego w skład ruchu Inna Rosja, został wezwany na Łubiankę w związku z zeszłotygodniowymi manifestacjami w Moskwie i Petersburgu przeciwników polityki Kremla. Demonstracje zakończyły się starciami z milicją.
_ Według prawniczki Kasparowa Kariny Moskalenko, FSB sprawdza, czy w jego publicznych wystąpieniach nie ma wezwań do ekstremistycznych działań. _
Kasparow powiedział dziennikarzom po wyjściu z siedziby FSB, że pytano go o jego działalność w OGF i Innej Rosji, jednak żadnych zarzutów mu nie postawiono.
Opozycyjny polityk dodał, że traktowano go poprawnie i że nie sądzi, aby to przesłuchanie miało jakieś dalsze konsekwencje. "Oficerowie FSB doskonale wiedzą, że w mojej działalności nie ma żadnych oznak ekstremizmu" - oświadczył Kasparow.
Wcześniej, idąc na przesłuchanie, lider Zjednoczonego Frontu Obywatelskiego, któremu towarzyszyło dwoje adwokatów, wyznał, że niczego nie obawia się, gdyż ma za sobą rosyjskie prawo i Konstytucję.
| STARCIA DEMONSTRANTÓW Z MILICJĄ |
| --- |
| W ubiegłą sobotę Kasparow został zatrzymany w centrum Moskwy, gdy szedł na miejsce zbiórki uczestników marszu Innej Rosji. Na milicyjnym posterunku spędził około 10 godzin. Wieczorem sąd ukarał go grzywną w wysokości 1000 rubli (29 euro). Demonstracja w Moskwie, której uczestnicy protestowali przeciwko tłumieniu swobód demokratycznych w Rosji, zakończyła się starciami z siłami specjalnymi milicji (OMON). Kilkaset osób zostało pobitych bądź zatrzymanych. Podobny finał miała manifestacja, którą Inna Rosja następnego dnia zorganizowała w Petersburgu. |