W związku z głębokim kryzysem finansowym z Islandii może wyjechać połowa pracujących tam Polaków.
Polski konsul w Reykjaviku, Michał Sikorski podkreśla, że jednak nie wszyscy wyjeżdżający planują powrót do ojczyzny. Część _ islandzkich _ Polaków wyjeżdża na kontrakty na Grenlandię, Wyspy Owcze czy do Norwegii.
Konsul zaznacza, że nie ma paniki, choć kryzys na wyspie jest widoczny. Ceny - i tak bardzo wysokie - zmieniają się kilka razy w tygodniu. Pojawiło się też nieznane do tej pory bezrobocie - w pierwszym rządzie pośród obcokrajowców.
Konsul Sikorski zaznacza jednak, że o tej porze roku, ze względu na surowy klimat Islandii, zawsze notowano wzmożony ruch wyjazdowy. Wiele osób brało urlopy, by odpocząć w Polsce czy ciepłych krajach. _ - Nie ma na wyspie takiej paniki, o jakiej piszą gazety na kontynencie _ - podsumował polski konsul w Reykjaviku.
Polacy są najliczniejszą mniejszością narodową na wyspie zamieszkanej przez 300 tys. osób.